niedziela, 20 marca 2016

Pamiętnik fotoamatora #1.

Jeśli decydujesz się na nowy, droższy sprzęt, to znaczy, że chcesz robić lepsze zdjęcia. Może myślisz, że jeśli się wprawisz, to zaczniesz zarabiać na fotografii, przecież to nie może być trudne. Jeśli tak myślisz, to jesteś daleko od celu. Po pierwsze, aby zdjęcia były ciekawe i ładne, trzeba się nieźle nagimnastykować. Przede wszystkim należy przenieść się na inny tryb niż auto. Postanowiłam stworzyć serię postów o aparacie i jego obsłudze, i o tym jak ja się uczyłam krok po kroku przeszłam z trybu auto na manualny. Teraz mogę powiedzieć, że umiem obsługiwać aparat. To nie jest kurs, to nie są porady, to spisanie moich doświadczeń. 

Fotografią zaczęłam się zajmować zupełnie przypadkowo i zaczęłam od zwykłego aparatu cyfrowego. Początkowo zaczynałam, jak każdy, w trybie auto. Aby mieć większą kontrolę nad wyglądem zdjęć przeniosłam się na tryb automatyki programowej. Nie miałam zielonego pojęcia do czego te literki służą. Pewnego dnia doszłam do wniosku, że nauczę się obsługi aparatu. Z czasem przeszłam na tryb z priorytetem czasu. W pracy używam tego trybu, ponieważ zdjęcia robię "z ręki", więc potrzebuję krótkiego czasu, aby zdjęcia nie były poruszone. Akurat w pracy nie mam wymogu robienia super zdjęć, ważne, aby były w miarę dobrej jakości.

Tryb automatyka programowa P - nie taka straszna

Dlaczego warto przez jakiś czas używać tego trybu? Warto go wybrać choćby dlatego, że aparat pozwala mieć wpływ na kilka podstawowych ustawień przy robieniu zdjęcia np: ISO lub kompensację ekspozycji. Pozwala na wybranie czasu naświetlania lub wielkości przysłony, dzięki temu możesz sprawdzać jak aparat dobiera odpowiednie wartości  i mieć wpływ na ekspozycję zdjęcia. To dobra funkcja do eksperymentowania z rożnymi ustawieniami w aparacie. Trzeba pamiętać, że przy zmianie światła aparat sam dobierze sobie parametry, a nasze ustawienia mogą zostać zastąpione ustawieniami z aparatu.


Czułość matrycy - poznaj ją dokładnie

Wydaje się, że w dzisiejszych czasach ISO nie jest takie ważne, ponieważ w aparatach cyfrowych ta część ekspozycji może być ustawiona automatycznie. Jeśli jednak chcecie mieć dobrą jakość zdjęć to warto się zapoznać z tym elementem wielkiej trójcy ekspozycji. 
Na jednym z wykładów z fotografii, które miałam na studiach podyplomowych, dowiedziałam się, że ISO można ustawiać do wartości 800, ale w gorszym oświetleniu można, a nawet trzeba tą wartość zwiększyć, a to ma wpływ na jakość zdjęć.
Na czym w ogóle polega ta cała czułość matrycy i poco to komu? No oczywiście chodzi o to, że gdy zwiększasz ISO zdjęcie staje się jaśniejsze w podobnych warunkach oświetleniowych. Jeśli czułość matrycy wynosi 100 wówczas wpada mało światła, ale zdjęcie jest najlepszej jakości bowiem szum jest niski. 
Ja długo nie mogłam sobie z tym poradzić, ale dokładnie pojęłam ten fenomen na wykładzie. Wystarczy, że zapamiętałam, iż w bardzo dobrych warunkach oświetleniowych ISO 100, to najlepszy wybór, ponieważ szum przy tych wartościach jest najniższy. 
Do tematu ISO będę wracać cały czas, więc nie ma sensu bardziej się rozpisywać. Jak wiadomo ISO to jedna z trzech ważnych elementów ekspozycji, nie można jej pominąć w następnych częściach Pamiętnika.
Zdjęcie zrobione w trybie automatyki programowej ustawienia: przysłona i czas ustawiony automatycznie natomiast ISO 100, oświetlenie naturalne. Jak widać nie miałam dużo światła, było już popołudnie a słońce już nie świeciło w okna. 

Przy ISO 400 zdjęcie wyraźnie jest jaśniejsze w tych samych warunkach oświetleniowych.

Kompensacja ekspozycji-można polepszyć jakość zdjęć

To już ostatnie zagadnienie, które tu poruszę. Pomyślałam, że warto o niej wspomnieć, tym bardziej, że wiele razy jej używałam szczególnie w trybie automatyki programowej. Zwłaszcza, gdy robiłam zdjęcia na białym tle. Dzięki niej zdjęcie możemy przyciemnić lub rozjaśnić. Sprawdza się to na śniegu lub na plaży wówczas kompensację ustawiamy na +1. Jeśli obiekt jest ciemny obiekt i fotografujesz go na jasnym tle, wówczas ustawiamy kompensację na plus.



 Jeśli zaś fotografujesz na jasnym tle ciemny obiekt - kompensację odejmujemy.



Poniżej jeszcze dodałam zdjęcia obiektu przy ustawieniu kompensacji na -1.

Analogicznie ta sama kula przy ustawieniu kompensacji na +1.


Doszliśmy do końca tej części. W następnej opowiem jak przeniosłam się na tryb z priorytetem czasu i kiedy go stosuję. 

2 komentarze :

  1. Witaj Aga, zerknij raz jeszcze na kompensacje ekspozycji (powyzej i ponizej pierwszego zdjecia Nikona), wydaje mi sie, ze 2x powtorzylas sie z obiektami na jasnym tle. Poza tym lekkim zamieszaniem bardzo milo czyta sie Twojego bloga :) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam, sprawdziłam różnica jest minimalna zdjęcie kuli poniżej jest jaśniejsze po zwiększeniu wartości ISO. Nad blogiem jeszcze pracuje, ale dziękuje za miłe słowa :)

      Usuń

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.